23 August 2012

Liebster Award

Zostałam nominowana do pewnej akcji blogowej zwanej Liebster Awards. Ma ona na celu promowanie blogów niezbyt popularnych, choć wartych uwagi, tych z małą liczbą obserwujących i komentujących. Nominowały mnie Sorĉita z bloga Zapomniana Legenda, marzycielka z Zagubiona Czarownica, oraz Tatis z Romansidło Jesienią Pisane za co im bardzo dziękuję. Zasady tej akcji wydają się proste: odpowiedzieć na jedenaście zadanych pytań, potem stworzyć własne i nominować do odpowiedzi kolejne jedenaście blogów. No to do dzieła.

Pytania  Sorĉity: 

1. Czym dla Ciebie jest szczęście?
Pojęciem abstrakcyjnym, dla każdego indywidualnym. Dla mnie jest bardzo zmienne. Czasem szczęście potrafię znaleźć w kostce czekolady, w bezinteresownym uśmiechu, a czasem nie mogę go nigdzie znaleźć.

2. Czym kierujesz się w życiu?
Bardzo prostą filozofią: iść po najmniejszej linii oporu. I jak dotąd jej stosowanie mi pasowało.

3. Kiedy założyłaś swój pierwszy blog?
W 2007 roku. Najpierw moje pierwsze opowiadanie pisałam ołówkiem na kartkach zeszytu, a gdy w końcu dostałam stały dostęp do internetu, siedziałam po nocach i przepisywałam strony tekstu na bloga.

4. Ulubione książki?
Och, jest ich wiele. I moja lista ulubionych książek (nie żebym taką naprawdę posiadała) zmienia się wraz z doświadczeniem czytelniczym. Kiedyś, Harry Potter był moim numerem pierwszym (i nadal mam do niego niesamowity sentyment), a teraz zaczynam doceniać klasyki, przez które nie mogłam przebrnąć parę lat temu. Ostatnio lubię również czytać pozycje naukowe, szczególnie te związane z kierunkiem moich studiów. Ale na zawsze szczególne miejsce w moim sercu będzie miała fantastyka, bardzo lubię również kryminały, thrillery i horrory.

5. Jakiej muzyki słuchasz?
Epickiej. Ale, tak naprawdę, bardzo łatwo mnie zadowolić jeśli chodzi o muzykę. Usłyszę coś w radiu z przyjemną podstawą bitową i już to wyląduje na mojej mp3. I nie ważne, że to może być najnowsza piosenka Taylor Swift. Koleżanki śmieją się ze mnie, gdy na mojej playliście widzą Beethovena obok Biebera. Kocham muzykę klasyczną i filmową. Soundtracków mogę słuchać godzinami i nigdy mi się nie znudzą. Poza tym, cenię dobry, klasyczny rock.

6. Wolisz czytać książki czy oglądać filmy?
Zależy od humoru. Jak jestem zmęczona to włączam film lub odcinek ulubionego serialu i nie muszę za dużo przy tym myśleć. Ale gdybym miała wybór nie wliczając w to czynników zewnętrznych, to zawsze wybrałabym książkę.

7. Kiedy zaczęłaś pisać?
Jak miałam piętnaście lat. Wcześniej dużo czytałam książek, później też blogowych opowiadań (zaczęłam od potterowskich farfocli) i to właśnie one mnie zainspirowały do stworzenia własnej historii.

8. Gdybyś mogła zabrać na bezludną wyspę trzy rzeczy, to jakie?
Komórkę, pomadkę do ust i książkę. I najpewniej nie przeżyłabym na niej całego dnia.

9. Ulubiony owoc?
Będzie dziwnie, jeśli powiem, że jabłka? Wydają mi się takim nudnym, pospolitym owocem, a i tak zawsze mam jedno w torebce na czarną godzinę.

10. Twoje największe marzenie?
Kurde, to takie osobiste pytanie, nie? Ale sama w sumie nie wiem. Marzenia często mi się zmieniają, ale chyba od zawsze chciałam zwiedzić kilka szczególnych miejsc na Ziemi, takich jak Egipt, Nowa Zelandia, Chiny i Finlandia.

11. Ulubiony kolor?
Niezbyt oryginalnie, bo niebieski i zielony. Lubię je do tego stopnia, że najbliżsi znajomi mnie właśnie z tymi kolorami kojarzą, bo najczęściej mam je na sobie.

Pytania marzycielki:

1. Jakie wydarzenie w Twoim życiu zaważyło na tym, że zaczęłaś pisać?
Ćwiczenia na lekcji języka angielskiego, na których mieliśmy wymyślić własnego bohatera. Tym sposobem powstał mój Pan X. Z tego co pamiętam miał jakieś sto lat i był strasznie wredny.

2. Jaki tytuł nosiło Twoje pierwsze opowiadanie?
Such different worlds. Było opowiadaniem fantasy i miało jakieś dwadzieścia rozdziałów zanim je porzuciłam dla innych, nieco mniejszych projektów, a w końcu i dla Syriusza. Kilka lat później zaczęłam pisać to opowiadanie od nowa i nadal mam kilka jego rozdziałów na koncie (tak jak i całe stosy notatek jego dotyczących), więc pewnie kiedyś je zacznę znowu publikować, być może jak dokończę opowiadania pisane aktualnie.

3. 5 ulubionych pozycji książkowych?
Nie mam pięciu. Nie mam nawet pięćdziesięciu. Moja kolekcja książek nadal się powiększa, a z nią moje ulubione książki.

4. Jesteś humanistką czy umysłem ścisłym?
Raczej humanistką, ale z drugiej strony nigdy nie stroniłam od przedmiotów ścisłych. Tak właściwie... mogę być oboma? Bo w college'u w sumie wybrałam same przedmioty ścisłe, a myślę o sobie jako o humanistce tylko dlatego, że piszę opowiadania. To tak naprawdę więcej we mnie umysłu ścisłego. Chyba. Sama już nie wiem. I tym sposobem wcale na to pytanie nie odpowiedziałam.

5. Ulubiony przedmiot szkolny?
Zależy od szkoły i nauczyciela. W podstawówce uwielbiałam język polski i muzykę, w gimnazjum biologię i historię, w college'u psychologię i matmę... Ale w większości to chyba właśnie podejście nauczyciela zawsze mnie do danego przedmiotu przekonywało bądź odpychało.

6. Severus Snape czy Albus Dumbledore? Którego byś wybrała i dlaczego?
Oj, trudne pytanie... Do obu mam sentyment z różnych powodów. Jakbym miała jednego albo drugiego zaprosić na kawę, to pewnie wybrałabym Dumbledore'a. Do ratowania świata wybrałabym obu, bo świetni z nich czarodzieje. Natomiast do zwalczania wrogów i dopiekania nielubianym ludziom najlepiej nadawałby się Snape.

7. Twoja ulubiona piosenka? Masz związane z nią jakieś wspomnienie? Jakie?
No i znowu nie jestem wstanie podać czegoś konkretnego. Nie mam ulubionej piosenki, ale po obejrzeniu Hobbita po raz drugi w kinie, nie mogę przestać słuchać obu wersji Misty Mountains.

8. Jesteś początkującą bloggerką czy raczej stałym obywatelem tej strefy Internetu?
Chyba mogę się uznać za starego wyjadacza blogowego. Zaczęłam blogowanie na Onecie, który opanowany był jeszcze przez bardzo podstawowe blogi z prostymi oprawami graficznymi, na których dominowały słodkie, różowe i mrygające historie o Lily i Jamesie i huncwotach.

9. Co motywuje Cię do pisania? Jakie widzisz w tym plusy na przyszłość?
Komentarze ludzi czytających mojego bloga i ta świadomość, że czekają na kolejne części. Czasem zmotywuje mnie coś zupełnie przypadkowego, jak piosenka, obejrzany film lub zasłyszana historia. Plusy na przyszłość? Nie widzę żadnych. Moja motywacja i tak jest na bardzo niskim poziomie i w końcu pewnie umrze śmiercią naturalną.

10. Jakieś Twoje marzenie?
Patrz poprzednie pytanie dziesiąte.

11. Okres życia, który w tym momencie wydaje Ci się najlepszy?
Studia. Nie tylko kierunek, jaki sobie wybrałam, jest dla mnie niesamowicie ciekawy, a wykłady fascynujące, ale także ludzie, jakich tu poznałam na pewno zostaną moimi przyjaciółmi do końca życia. Będę ten okres mojego życia jeszcze długo wspominać i aż przykro myśleć, że za jakieś pół roku to się skończy.

Pytania Tatis:

1. Co robisz bezpośrednio po przebudzeniu?
Zerkam na zegarek, stwierdzam, że jestem nienormalna, że się tak wcześnie obudziłam i próbuję spać dalej, co nigdy nie działa. Więc wstaję, piję pół szklanki wody, którą mam na szafce nocnej, zarzucam szlafrok na grzbiet, ręcznik pod pachę i lecę do łazienki zanim mnie współlokatorzy uprzedzą. W sumie rzadko kiedy im się to zdarza, bo jestem rannym ptaszkiem, a mimo tego właśnie tak rozpoczynam każdy dzień.

2. Dlaczego zdecydowałaś się na pisanie bloga, a nie próbowałaś wydać książki/ podjąć współpracy z jakimś wydawnictwem?
Bo nie wiążę z tym żadnej przyszłości. Pisanie jest dla mnie hobby i nie zrezygnowałabym z tego, ale blogi wydają mi się idealnym sposobem na pokazanie swoich tworów bez jakiegoś większego angażowania się. Nie zrozum mnie źle, wydanie książki byłoby nie lada zaszczytem, ale jednak mam inne plany na przyszłość i nie mam zamiaru ganiać za czymś, czego i tak nie osiągnę.

3. Uważasz, że lepiej mieć, czy być?
Jak powiem, że mieć, to wyjdę na materialistkę. Jak powiem, że być, to będzie banalnie. W takim razie powiem tak: lepiej mieć, będąc. Bo jak się jest, to się potrafi, a jak się potrafi, to można mieć. Ot co. 

4. Czego najbardziej się boisz?
Porażki. W chyba każdym aspekcie życia. Czasem wyobrażam sobie te najgorsze scenariusze, gdzie nie zdaję studiów, nie znajduję sobie pracy, nie stać mnie na rachunki i tak dalej. I to przeraża mnie najbardziej. Tak samo jak nie znoszę, gdy coś nie idzie tak, jak to sobie zaplanowałam. Wtedy też następuje pełna panika.

5. Czy Twoi znajomi/ rodzina wspierają Cię w pisaniu, czy uważają to za fanaberię?
Nikt raczej nie wie. Z rodziny o moich "pisarskich przygodach" wie jedynie kuzynka, z którą się w to razem bawiłyśmy kilka lat temu, teraz natomiast nie ma pojęcia co tam dalej piszę. Moja mama za to jest świadoma tego, że "kiedyśtam cośtam" próbowałam pisać. I tyle. Ze znajomych nie wie nikt. Wszyscy Ci, którzy wspierają moje pseudo-pisarstwo, są znajomymi internetowymi. Poznanymi właśnie na blogach lub forach.

6. O czym myślisz przechodząc nocą przez ciemny park?

Najpierw myślę o tym, jak to fajnie iść nocą przez ciemny park oświetlany tylko przez uliczne latarnie, bo to takie tajemnicze i w ogóle romantyczne, bo ludzi nie ma wokół, więc tak intymnie jest i fajnie. A potem do mnie dociera, że jak taka idiotka sama idę nocą przez ciemny park i że na bank mnie zaraz ktoś zaatakuje, okradnie albo jeszcze coś interesującego się stanie. I tym sposobem już nie idę przez ciemny park tylko prawie biegnę i sobie wmawiam, że to ostatni raz, a jakiś czas później cała sytuacja się powtarza na nowo.

7. Jaką role w Twoim życiu odgrywa wyobraźnia, a jaką sny?
Wyobraźnia odgrywa dużą rolę, sny praktycznie żadną. Wyobraźnia pozwala mi pisać, relaksować się, dążyć do konkretnych celów. Natomiast snom nie poświęcam większej uwagi, bo zazwyczaj są mało znaczące, nie warte zapamiętania lub tak pokręcone, że nie wiem co o nich myśleć. A ponieważ w interpretację snów nie wkładam wiele wiary, nie bardzo mnie one obchodzą.

8. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
Nie. I nie znam nikogo,  kto mógłby szczerze powiedzieć, że takowej doświadczył. Pożądanie, jasne. Miłość, nie.

9. Co pozwala Ci się odprężyć i zrelaksować?
Spokój, czyste sumienie, brak tej wkurzającej myśli w kąciku umysłu, że właściwie to powinnam pisać licencjat zamiast przebywać na blogach. A poza tym to herbata jest fajna. I czekolada z orzechami. I dobra książka na kolanach. A najlepiej chyba działa muzyka klasyczna, z jakiegoś powodu. Szczególnie Czajkowski.

10. Czy jakieś Twoje marzenie się spełniło, jeśli tak, to czy miałaś w tym swój udział, czy zdałaś się na ślepy los?
Dostanie się na wymarzone studia chyba było takim marzeniem. No a dostałam się, bo zdałam egzaminy na odpowiedni poziom, a moja aplikacja na uniwersytet musiała się ludziom w administracji spodobać. Chyba nie można tu przyznać ślepemu losowi punktu za zaangażowanie. 

11. Płyniesz z prądem, czy pod prąd?
Z prądem. Bez sensu jest płynąć pod prąd i się przemęczać. Po najmniejszej linii oporu i do brzegu!


Nominuję do odpowiedzi kilka blogów, które czytam i lubię. Nie musicie koniecznie odpowiadać na moje pytania, bo wiem, że nie każdy lubi te blogowe zabawy łańcuchowe, ale byłoby mi miło, gdybyście coś tam od siebie napisały ;)
hope z Niewidzialna Nić Miłości
Cassandra z Porzucone Dusze
Mossi z Nocne Przebłyski
Hakuna z Symphony of Death
Shauu_ z Lustro Złudzeń

A oto pytania:
1. Gdybyś miała wybrać jednego pisarza (martwego bądź nie) i zaprosić go na kawę, kto by to był?
2. Jakie byłoby Twoje pierwsze pytanie do niego/niej?
3. Przypomnij sobie pierwsze opowiadanie, jakie kiedykolwiek napisałaś. Co o nim dzisiaj myślisz?
4. Gdzie siebie widzisz za dziesięć lat?
5. Ja mówię "sport", Ty myślisz... świetna zabawa, coś, czego staram się unikać?
6. Co robisz, gdy nie masz dostępu do Internetu i własnego bloga?
7. Jaka jest ostatnia książka, którą przeczytałaś?
8. Gdybyś miała się zamienić rolami z jakąś postacią z książki, kto by to był?
9. Jaką postać ze swoich własnych opowiadań chciałabyś poznać? Dlaczego?
10. Jest coś takiego, co łatwo potrafi Cię wzruszyć? Scena w filmie, konkretna melodia czy wspomnienie?
11. Gdybyś mogła wybrać jakiekolwiek miejsce na Ziemi, gdzie mogłabyś zamieszkać, gdzie by to było?

1 comment:

  1. Wesołych Świąt, a teraz odpowiem na Twoje pytania ;) Czemu by nie, skoro mnie nominowałaś ^^

    1. Jest ich od groma, ciężko wybrać mi jednego, ale wydaje mi się, że byłby to ktoś z polskich pisarzy/pisarek, bo zaczęłam doceniać polską literaturę fantastyczną, a do kreowanych przez nich światów mam najwięcej pytań.
    2. Pierwsze pytanie... Czy mogłabym zająć mu dwa dni? :D
    3. Pierwsze opowiadanie. Druga gimnazjum, pierwszy świat stworzony przeze mnie, pierwsze wykreowane elfy i jednorożce. Wydaje mi się, że gdyby nie to - nikt nie uraczyłby mojej pisaniny w internecie.
    4. W kancelarii, z przynajmniej jedną dobrą książką na koncie, a jak.
    5. Coś czego nie staram się unikać, ale zdrówko nie pozwala mi na figle...
    6. Czytam, wychodzę ze znajomymi (piwko, poker, bilard - szaleństwo ;D]
    7. Jacek Piekara "Miecz Aniołów" ;)
    8. Ktoś z Hogwartu lub wiedźmińskiej sagi.
    9. Miriam z Ery Wampirów, którą obecnie pisze. Dlaczego? Chciałabym być piękną, ruda i odrobinkę zła. Mogłabym wtedy wszystko.
    10. Jest. I jest tego dużo. Sceny filmowe, sama muzyka, scena z książki a nawet wspomnienia. Zwykłe słowa lub gesty.
    11. Hiszpania? Nowy Jork? Nie zastanawiałam się nad tym, jeśli o mnie idzie - jestem realistką ;)

    ReplyDelete